Pożary filmowe
znaleziono wiadomości: 16
Notre Dame płonie

Katedra Notre Dame (Nasza Pani) w Paryżu. Miejsce obecne w kinematografii od ponad 100 lat za sprawą garbatego Quasimoda i pięknej Cyganki Esmeraldy. Znane turystycznie pod każdą szerokością geograficzną. Teraz płonie na ekranie kinowym. Warto zobaczyć?
Niezgaszalni (2022)

Czy animacja o dziewczynie, która zostaje strażakiem mimo przeciwności, może spodobać się nie tylko dzieciom, ale i dorosłym - nawet tym, którzy odebrali wykształcenie pożarnicze, wykonują zgodny z nim zawód i są wobec takich produkcji jeszcze bardziej wymagający? Okazuje się, że to możliwe.
Ci, którzy życzą mi śmierci (2021)

W USA strażacy są bardzo popularni, co przekłada się na bogactwo dotyczącej ich pracy komercyjnej produkcji filmowej. Tylko czy będąc strażakiem, da się te filmy oglądać?
Tylko dla odważnych (2017)

Film oparto na faktach. Ma świetnych aktorów i bardzo wysokie oceny. Czyżby wreszcie udało się zerwać z patetyczno-infantylnym przekazem?
Ognisty podmuch (1991)

Studia pożarnicze to również filmy w studenckim Dyskusyjnym Klubie Filmowym. Dawały wiele satysfakcji, gdyż koledzy sprowadzali produkcje uczciwe intelektualnie. Nawet gdy czasami zdarzało się coś mniej ambitnego, reakcje widowni gwarantowały niezły ubaw. Ale zdarzył się „Backdraft”.
Barany (2020)

Cóż wspólnego barany, a raczej - zważywszy akcję obu filmów (produkcji australijskiej i islandzkiej) - owce, mają wspólnego z pożarami? Okazuje się, że wiele, nie tylko w znaczeniu australijskim. A jeszcze więcej wspólnego mają z dzisiejszymi czasami: zarazę.
Pożegnanie z Afryką (1985)

Tym razem mamy do czynienia z połączeniem powieści obyczajowej, przygodowej i romansu. Nie każdy znajdzie tam coś dla siebie, jednak najważniejsze, że film jest uczciwy w warstwie poznawczej. Również w zakresie pożarowym.
Drezno (2006), czyli niemiecki Popielec po angielsku

Tym razem przyjrzymy się z bliska prawidłowości przysłowia „Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę”. Tę ogniową.
Okręt (1981)

Jeszcze nie oglądaliśmy pożaru na morzu. Najwyższy czas. Płonął będzie tankowiec. Chodzi rzecz jasna o wojnę. Uwaga! Z perspektywy niemieckiej. Czy będzie widać lepiej?
Ziemia obiecana (1974)

„Panie Borowiecki! Trzeba się było ubezpieczyć!” - powiedział fabrykant Zuker. Nie była to jednak rada, tylko groźba. Bo pan Borowiecki przed chwilą ukradkiem wsiadł do tej samej salonki, którą jechała do Berlina namiętna pani Zukerowa, będąca w ciąży.