• Tłumacz języka migowego
W ogniu pytań Emilia Klim

Kolejnych zmian nadszedł czas

20 Października 2023

 

Po zmianie nazwy nadszedł w Akademii Pożarniczej czas kolejnych zmian. 1 października 2023 r. został uruchomiony nowy kierunek studiów - ratownictwo medyczne. Jak wyglądały przygotowania do utworzenia tego kierunku, kto może zostać studentem, jak przebiegają same studia oraz co nas czeka po ich ukończeniu, opowie dziekan Wydziału Inżynierii Bezpieczeństwa i Ochrony Ludności mł. bryg. dr inż. Adrian Bralewski.

fot. Tomasz Zamiela / APoż

Akademia Pożarnicza ma dziś dość szeroką ofertę studiów.

Tak, po pierwsze są to kierunki, które były dotychczas realizowane w Szkole Głównej Służby Pożarniczej: inżynieria bezpieczeństwa, skierowana do strażaków w służbie stałej i kandydackiej oraz osób cywilnych, jak również bezpieczeństwo wewnętrzne, wyłącznie dla osób cywilnych. Po drugie ruszamy z nową ofertą kształcenia. Najważniejszy kierunek to z pewnością ratownictwo medyczne, niezwiązany z dotychczasową działalnością naukowo-dydaktyczną uczelni. Dzięki wspólnym staraniom społeczności akademickiej w czerwcu tego roku udało się również sfinalizować pracę nad kolejnymi kierunkami studiów. Mowa tu o studiach pierwszego stopnia: ratownictwo, ochrona ludności i pomoc humanitarna oraz bezpieczeństwo i higiena pracy, a także studiach drugiego stopnia: zarządzanie ratownictwem i ochroną ludności oraz bezpieczeństwo i higiena pracy.

Skąd wziął się pomysł na utworzenie studiów o kierunku ratownictwo medyczne?

Sam pomysł zrodził się już wiele lat temu. Pierwszy draft wniosku o utworzenie tego kierunku w SGSP powstał już w 2016 r. Niestety, nie uzyskaliśmy wtedy zgody na prowadzenie kształcenia w tym zakresie. Po pewnym czasie, w związku z potrzebami służby - również tymi związanymi z obsługą wielu zdarzeń wywołanych pandemią COVID-19 - powrócono do pomysłu, aby ten kierunek w naszej uczelni powstał. Wsparło go również kierownictwo Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji i naszej formacji. Punktem kluczowym było powołanie zespołu komendanta głównego PSP. Zespół rozpoczął prace nad określeniem możliwości kształcenia ratowników medycznych na potrzeby Państwowej Straży Pożarnej oraz oczywiście tworzeniem samego programu nauczania.

Do kogo skierowane są te studia?

Studentem może zostać każdy, to studia o charakterze otwartym. Jednym z warunków rekrutacji są określone przedmioty na świadectwie maturalnym - ukierunkowane na kwestie medyczne, tj. biologia, fizyka, chemia itp. Aby zabezpieczyć interes Państwowej Straży Pożarnej w kontekście możliwości kształcenia strażaków na tym kierunku, proces rekrutacji przewiduje dodatkowe punkty rekrutacyjne właśnie za bycie strażakiem PSP lub OSP oraz inne uprawnienia ratownicze, chociażby kurs ratownika wodnego czy ratownika TOPR/GOPR. W związku z tym osoby, które są przedstawicielami naszej formacji, a tym samym na wejściu mają większą wiedzę ratowniczą, są wyżej punktowane i plasują się wyżej na liście rekrutacyjnej. Zainteresowanie tym kierunkiem przerosło oczekiwania, zwłaszcza na studiach stacjonarnych. Podczas pierwszej rekrutacji mieliśmy ponad 100 zgłoszeń na dostępnych 36 miejsc. Limit na studiach stacjonarnych i niestacjonarnych to łącznie 72 osoby. Oczywiście mniejszym zainteresowaniem cieszą się studia niestacjonarne, ponieważ są odpłatne. Niemniej jednak to właśnie ta forma powinna być atrakcyjniejsza dla funkcjonariuszy PSP. Liczymy, że tak będzie i wśród studentów kierunku ratownictwo medyczne pojawi się wielu funkcjonariuszy w służbie stałej.

Jak wygląda program kształcenia i jakie treści zawiera?

Nasz program bazuje na standardzie kształcenia określonym rozporządzeniem ministra edukacji i nauki, czyli tak naprawdę wytyczne dotyczące programu studiów są takie, jak dla wszystkich innych uczelni kształcących w tym kierunku. Spełnia on wszystkie wymagania zawarte w tym standardzie. A standard przewiduje między innymi przedmioty o charakterze ogólnym/podstawowym, np. fizjologię czy anatomię. Kolejna grupa to przedmioty behawioralne i humanistyczne, związane chociażby z prawem medycznym, socjologią medycyny, psychologią. Trzecią, najważniejszą grupę przedmiotów stanowią przedmioty kliniczne. Wszystkie one będą warunkowały zdolności i umiejętności przyszłego ratownika medycznego. Mowa tu chociażby o medycznych czynnościach ratunkowych, procedurach wewnątrzszpitalnych i przedszpitalnych czy technikach zabiegów medycznych. Ostatnia grupa to tzw. przedmioty do dyspozycji uczelni. Tutaj postaraliśmy się wpleść przedmioty charakteryzujące stricte naszą uczelnię, no i które tak naprawdę wykazują związek ratowników medycznych z systemem Państwowej Straży Pożarnej, czyli np. kierowanie działaniami ratowniczymi, bezpieczeństwo działań ratowniczych czy chociażby zarządzanie kryzysowe.

Rozumiem, że studenci nie będą bazowali na nauce czysto teoretycznej i ćwiczeniach realizowanych na samej uczelni. Niezbędne jest odpowiednie wdrożenie praktyczne do przyszłego zawodu. Co zatem z praktykami?

Praktyki zawodowe to bardzo ważna część, zajmują one aż 960 godz. w całym programie kształcenia. Osoby studiujące ratownictwo medyczne w toku nauki będą musiały odwiedzić większość oddziałów szpitalnych oraz kilkukrotnie zespoły ratownictwa medycznego. Obecnie mamy podpisane umowy z Państwowym Instytutem Medycznym MSWiA w Warszawie oraz z Wojewódzką Stacją Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego MEDITRANS SPZOZ w Warszawie. To właśnie w nich będą realizowane praktyki. Dla studentów zaocznych przewidujemy możliwość odbycia praktyk w miejscu zamieszkania. Dzięki takiemu rozwiązaniu nie będą musieli dojeżdżać do stolicy na zajęcia. Niemniej jednak, gdyby mieli trudność w znalezieniu miejsca praktyk w swoich okolicach, będą mieli również zapewnione miejsce w Warszawie.

Jak będzie wyglądała sylwetka absolwenta jako ratownika medycznego?

Ukończenie studiów ma spowodować uzyskanie umiejętności ratownika medycznego, czyli jednego z zawodów cieszących się największym zaufaniem społecznym. Uczelnia będzie więc miała w swojej ofercie kształcenia już dwa kierunki cieszące się takim zaufaniem: strażak i ratownik medyczny. Absolwent będzie mógł podjąć pracę przede wszystkim w zespołach ratownictwa medycznego, czyli związaną bezpośrednio z osobami poszkodowanymi czy chorymi. To również praca w szpitalnych oddziałach ratunkowych, czyli wszędzie tam, gdzie potrzebna jest właśnie pomoc ratowników medycznych.

Uruchomienie nowego kierunku studiów, i to dość specyficznego, wiąże się z pewnością z ogromem przygotowań.

Przygotowywaliśmy się do tego wyzwania i dalej się przygotowujemy. Obecnie jesteśmy na etapie przystosowywania sali dydaktycznych na potrzeby zajęć. Chcemy stworzyć pracownie służące stricte ratownictwu medycznemu. Jesteśmy już na ukończeniu prac budowlanych, jak i zakupów sprzętu i wyposażenia do pracowni. Odpowiednio wykwalifikowana kadra jest również jednym z najważniejszych punktów. Na pierwszy semestr kadrę mamy w pełni skompletowaną. Są to osoby związane z nami umowami o pracę oraz współpracujące na podstawie umów cywilnoprawnych. To specjaliści w poszczególnych dziedzinach, w zakresie przedmiotów, które będą realizowane podczas trwania studiów. Niemniej jednak kadra, jak i wsparcie w zakresie pozyskiwania kadry są tymi elementami, których nadal potrzebujemy. Faktem jest, że liczba etatów w Akademii Pożarniczej mimo jej ciągłego rozwoju, tworzenia nowych kierunków, od kilkudziesięciu lat nie uległa zmianie. Etaty to w chwili obecnej największa potrzeba i wyzwanie przed, jakim stoimy, bez nich będzie bardzo trudno utrzymać tempo dotychczasowego rozwoju Akademii.

Czy uczelnia planuje w przyszłości zwiększenie limitów miejsc na kierunku ratownictwo medyczne?

Oczywiście, takie były początkowe założenia tworzenia kierunku. Limity będziemy zwiększali stopniowo, co roku. Nie chcemy od razu wskoczyć na głęboką wodę, tylko etapami realizować ten proces kształcenia dla większej liczby studentów. Plany zawsze uzależnione są od możliwości kształcenia, w tym możliwości kadrowych. Każda kolejna dodatkowa grupa studentów to kolejna duża liczba godzin dydaktycznych, która oczywiście musi zostać zrealizowana przez pracowników naukowo-dydaktycznych. I tu wraca temat zwiększenia liczby etatów…

Wierzy pan w powodzenie tego kierunku?

Oczywiście, że tak. Wsparcie ze strony MSWiA i Komendy Głównej PSP z pewnością zaowocuje. Sukces kształcenia wiąże się z zawsze z liczbą kandydatów oraz potrzebami rynku. Pandemia pokazała, że zawód ratownika medycznego jest szczególnie potrzebny. Upatruję w nim wielką szansę na to, żeby rozwinąć zakres działalności dydaktycznej i naukowej Akademii Pożarniczej. Dlatego też w otwarciu kierunku ratownictwo medyczne widzę wielkie perspektywy.

Czy obawia się pan pewnych niedociągnięć związanych z uruchomieniem nowego kierunku?

Naturalnie, że są jakieś obawy. Nie bylibyśmy ludźmi, gdybyśmy się czegoś nie bali. Zawsze pozostaje element niewiadomej, coś może się udać, albo nie udać, coś, co nie zawsze zależy od nas. Niemniej jednak wiem, jak dobry, zgrany jest zespół w Akademii Pożarniczej. Mamy świetną kadrę i z niej chcemy również korzystać w przyszłości. Za sukcesami stoją przecież właśnie ludzie. A ludzi mamy najlepszych, dlatego jestem spokojny o to, że razem nam się uda.

Wybór studiów dla wielu osób to dość trudna decyzja. Jedni stawiają na swój rozwój, drudzy pragną pogłębiać zainteresowania, a jeszcze inni chcą studiować coś, co zapewni im dobrą pracę w przyszłości. Czym zachęciłby pan przyszłych studentów, w szczególności do kierunku ratownictwo medyczne?

1 sierpnia 2023 r. to dla naszej uczelni historyczna data. Oprócz tego, że zmieniliśmy nazwę, tak naprawdę rozpoczynamy pisanie nowej historii - historii Akademii Pożarniczej. Chcielibyśmy, aby na kartach naszej szkoły wielkimi literami zapisali się również wszyscy nasi studenci. Szczególną rolę w tworzeniu tej historii będą z pewnością mieli studenci, którzy rozpoczynają kształcenie na kierunkach, z którymi dopiero ruszamy. To oni będą pierwszymi absolwentami i pierwszymi osobami, które zweryfikują nas i siebie właśnie pod kątem kształcenia. Dlatego też jeśli ktoś chce się stać częścią historii naszej uczelni - serdecznie zapraszam do zapoznania się z ofertą dydaktyczną Akademii Pożarniczej.

 

 

Emilia Klim Emilia Klim
do góry