• Tłumacz języka migowego
Świat katastrof Norbert Tuśnio

(Nie)wybuchowy transport

17 Października 2022

Kiedy większość ludzi słyszy o transporcie materiałów wybuchowych, myśli o niebezpiecznej operacji. Wszyscy wiemy, że nie wolno przewozić materiałów wybuchowych przez tunele i zniechęca się do ich transportowania przez gęsto zaludnione obszary. Czy jednak na pewno operacja ta jest aż tak niebezpieczna?

Owszem, na świecie doszło do kilku katastrofalnych wypadków związanych z transportem przemysłowych materiałów wybuchowych. Na przykład w Stanach Zjednoczonych w pierwszej dekadzie XXI w. wypadki związane z transportem materiałów wybuchowych wykorzystywanych w górnictwie i budownictwie spowodowały pięć przypadków poważnych i jedenaście drobnych obrażeń, ale obyło się bez ofiar śmiertelnych. Transport materiałów wybuchowych i azotanu amonu (AN) poza USA nie miał tak dobrego zakończenia. Doszło do czterech poważnych wypadków z użyciem materiałów wybuchowych lub transportu AN, w wyniku których zginęło łącznie ponad 300 osób. Większości z tych śmierci można było zapobiec, gdyby ludzie zostali ewakuowani z miejsca wypadku po tym, jak ładunki zaczęły się palić.

Bezpieczna historia materiałów wybuchowych i transportu AN w USA jest wynikiem wysiłków rządu i pracowników przemysłu chemicznego. Jednak wypadki staną się częstsze i przybiorą bardziej katastrofalne rozmiary, jeśli popadniemy w samozadowolenie.

Analiza wybranych wypadków związanych z transportem materiałów wybuchowych i AN, przedstawiona w formie tabeli, wykazała m.in., że wszystkie poważniejsze wypadki miały miejsce poza USA. Najpoważniejsze zdarzyły się w Kanadzie (Walden, 1998), Iranie (Niszapur, 2004), Korei Północnej (Ryongchon, 2004), Rumunii (Mihăilești, 2004) i Chinach (Shengangzhai, 2005). Zostaną one szczegółowo omówione.

Wybuchowe wypadki

5 sierpnia 1998 r. ciężarówka składająca się z ciągnika i przyczepy z 18 000 kg materiałów wybuchowych zjechała z drogi w pobliżu Walden (Ontario) w Kanadzie. Natychmiast powstał pożar. Przejeżdżający obok kierowcy zatrzymali się i pomogli kierowcy ciężarówki wysiąść z kabiny i zabrali go w bezpieczne miejsce. Oznakowanie pojazdu zgodne z ADR i ostrzeżenia kierowcy o niebezpieczeństwie poskutkowały ewakuacją terenu. Ciężarówka eksplodowała około 35 min po wypadku. Wybuch spowodował niegroźne obrażenia u dwóch osób, wyrzucił fragmenty ciężarówki na odległość 2740 m i uszkodził kilka domów. W czasie eksplozji strażacy byli w kontakcie z Kanadyjskim Centrum Alarmowym Transportu (CANUTEC) i odradzano im zbliżanie się do miejsca zdarzenia. Ewakuacja zapobiegła ofiarom śmiertelnym lub poważnym urazom.

Wybrane wypadki związane z transportem materiałów wybuchowych18 lutego 2004 r. pędzący pociąg składający się z 17 wagonów siarki, sześciu wagonów benzyny, siedmiu wagonów nawozu i dziesięciu wagonów waty wykoleił się, zapalił i eksplodował w północno-wschodnim Iranie, powodując śmierć ponad 300 i obrażenia u 450 osób. Według chińskich mediów wpośród zabitych było 182 pracowników służb ratowniczych, zginęli także przedstawiciele lokalnych władz - gubernator, burmistrz i komendant straży pożarnej. Można było zapobiec dużej liczbie poszkodowanych i ofiar śmiertelnych. Strata tak wielu strażaków i ratowników sugeruje, że próbowali oni walczyć z pożarem. W Przewodniku reagowania kryzysowego Departamentu Transportu Stanów Zjednoczonych (USDOT ERG, 2004) na temat postępowania z AN podano, że w przypadku masowego pożaru należy używać bezobsługowych działek gaśniczych do działań w obronie, a jeśli jest to niemożliwe, wycofać się z obszaru zagrożonego i pozwolić, aby pożar samoistnie wygasł.

22 kwietnia 2004 r. w mieście Ryongchon w Korei Północnej doszło do katastrofy kolejowej. Nie jest pewne, co transportowano w pociągu, ale jedno wyjaśnienie podaje Biuro ONZ ds. Koordynacji Spraw Humanitarnych: „Rząd potwierdził teraz, że doszło do dużej eksplozji na stacji Ryongchon w hrabstwie Ryongchon w prowincji P'yŏngan Północny, miała ona miejsce podczas operacji manewrowych na miejskiej stacji kolejowej. Dwa wagony towarowe przewożące AN (każdy po 44 t tej substancji) zderzyły się z cysterną zawierającą olej opałowy. Spowodowało to potężną eksplozję, która stworzyła duży krater i zrównała z ziemią wszystko w promieniu 500 m. [...] wybuch zranił około 1300 osób, 370 z nich hospitalizowano. Do tej pory odnaleziono 154 ciała, w tym 76 dzieci” [1].

Eksplozja wytworzyła krater o głębokości 15 m. Przyczyna wypadku jest również niejasna, ale jeden raport wskazuje, że do wypadku mogło dojść, gdy przetaczane wagony zetknęły się z przewodem elektrycznym pod napięciem.

24 maja 2004 r. ciężarówka przewożąca ponad 20 t nawozów azotowych przewróciła się 50 km na północny wschód od Bukaresztu. Kierowca próbował ugasić pożar, ale kiedy mu się to nie udało, poprosił o pomoc mieszkańców pobliskiej wioski. Kilka samochodów zatrzymało się i ciekawscy ludzie obserwowali ogień. Ekipa telewizyjna sfilmowała pożar. Przybyli strażacy i przygotowywali się do walki z pożarem. Ciężarówka eksplodowała, zabijając 20 osób, wśród nich siedmiu wojskowych strażaków, dwóch dziennikarzy, trzech okolicznych mieszkańców obserwujących pożar i pięć osób, które zatrzymały samochody, aby popatrzeć na pożar. Miejsce wypadku należało ewakuować, gdy tylko nawozy azotowe zaczęły się palić.

12 września 2005 r. ciężarówka przewożąca prawie 20 t AN eksplodowała w wiosce Shengangzhai w Chinach. Nie wiadomo, co spowodowało wybuch. Zginęło dwunastu mieszkańców, a 43 zostało rannych. Eksplozja wyrwała w ziemi krater o średnicy 18,5 m i głębokości 5,6 m.

Opisywane wypadki miały miejsce przede wszystkim poza Stanami Zjednoczonymi. Informacje o nich zostały wyszukane w zasobach Internetu (wyszukiwarka pozwala zidentyfikować jedynie najpoważniejsze zdarzenia, ale nie wszystkie). Żaden z wypadków w USA nie spowodował ofiar śmiertelnych (wystąpił jedynie śmiertelny wypadek z udziałem fajerwerków z podklasy 1.3 materiałów niebezpiecznych, ale przegląd ten ogranicza się do materiałów wybuchowych używanych w zastosowaniach przemysłowych).

Najpoważniejszym w skutkach wypadkiem była eksplozja 16,1 t materiałów wybuchowych wzdłuż trasy nr 6 w stanie Utah w sierpniu 2005 r. Kierowca ciężarówki najwyraźniej stracił kontrolę nad pojazdem na zakręcie, a ten przewrócił się i zapalił. Samochody zatrzymały się, a pasażerowie uratowali kierowcę i pilota z ciężarówki. Kierowca przekazał ratownikom, że w ciężarówce przewożone są materiały wybuchowe. Byli oni w trakcie odsuwania osób postronnych z miejsca wypadku, gdy ciężarówka eksplodowała. Eksplozja wytworzyła krater o głębokości 9 m i szerokości 21 m. Kierowca i pilot zostali hospitalizowani. Siedemnaście innych osób zostało rannych, ale większość obrażeń nie była poważna. Reakcja na ten wypadek była zgodna z wytycznymi USDOT ERG. Osoby znajdujące się w strefie zagrożenia najszybciej, jak mogły ewakuowały się z miejsca zdarzenia.

W okresie 1996-2006 w USA miał miejsce tylko jeden poważny incydent związany z transportem materiałów wybuchowych wyburzeniowych lub górniczych. To dobry wynik, ale przecież w wypadkach z udziałem przewożonych materiałów wybuchowych istnieje możliwość zaistnienia poważnych skutków w postaci ofiar śmiertelnych i obrażeń wynikających z tego typu zdarzeń. Jako przykład rozważmy wypadek w stanie Utah, w którym ciężarówka z ładunkiem materiałów wybuchowych podklasy 1.1 przewróciła się, zapaliła i eksplodowała. Skutki wypadku mogłyby być znacznie poważniejsze, gdyby doszło do niego nie na odludziu, a mieszkańcy i użytkownicy drogi nie zostali ewakuowani w momencie wybuchu. Wszystko działało tak, aby zapobiec katastrofie. Ale załóżmy, że wypadek miał miejsce na gęściej zaludnionym obszarze. Czy byłby czas na ewakuację ludzi z pobliskich domów i firm? Co by się stało, gdyby kierowca był nieprzytomny i nie mógł powiedzieć ratownikom, że ciężarówka przewozi materiały wybuchowe? A co, gdyby kierowcy i pasażerowie w pobliskich samochodach nie ruszyli szybko, aby rozpocząć ewakuację z okolicy? Katastrofa zawsze może się wydarzyć - wystarczy, że jedna osoba nie będzie wystarczająco skoncentrowana.

Większość opisanych powyżej incydentów dotyczyła AN i wystąpiła zwłoka czasowa pomiędzy momentem wypadku, zapaleniem się ładunku i jego wybuchem. Istnieje możliwość znacznego zmniejszenia liczby obrażeń i ofiar śmiertelnych, jeśli czas między pożarem a wybuchem zostanie wykorzystany na ewakuację, a nie na walkę z pożarem.

Transport materiałów wybuchowych i AN w USA jest bardzo bezpieczny. Niestety nie można tego samego powiedzieć o innych częściach świata.

Przypadek meksykański

Eksplozja z 9 września 2007 r. pozostawiła w ziemi krater fot. raport Transportation Accident Paper: Automobile Collision and Explosion Along Hwy 30 from Cuatrocienegas Site on September 9, 2007, Orica Mining ServicesDo zdarzenia, w którym rażąca niekompetencja oraz brak przepływu informacji doprowadziły do śmierci i obrażeń przynajmniej 37 osób, doszło w Meksyku 9 września 2007 r., na autostradzie federalnej nr 30 (między Monclova i Cuatro Cienegas), podczas przewożenia górniczych materiałów wybuchowych. Przyczyną pożaru i w efekcie eksplozji było czołowe zderzenie ciężarówki z przyczepą ciągnikową przewożącej materiały wybuchowe z jadącym z naprzeciwka pickupem (czas kolizji: około 20.00).

Powodów tak dużej liczby ofiar było kilka. Kierowca wysiadł z rozbitego pojazdu i ostrzegał kierowców, którzy stali na autostradzie w zatorze spowodowanym wypadkiem, że jego ciężarówka przewozi materiały wybuchowe (25 t ANFO, klasa zagrożenia 1.5D, nr ONZ 331, wyprodukowany w Explosivos Mexicanos), a następnie oddalił się w nieznanym kierunku. Niepozorny pożar zwiększył swoje rozmiary i doprowadził do wybuchu (czas wybuchu: około 20.43). Zgromadzeni ludzie obserwowali płonące wraki dwóch pojazdów, kiedy ogromna eksplozja rozerwała je na części i pozostawiła krater o głębokości 4,5 i szerokości 18 m. Zginęło 28 osób, jedna z nich w wyniku zderzenia pojazdów, a około 250 zostało rannych. Wśród ofiar było trzech lokalnych reporterów, czterech sanitariuszy, trzech policjantów i ponad 20 mieszkańców pobliskiej wioski Celemania. Około 240 osób zostało zabranych autobusami do szpitala w Monclova, co najmniej 30 przeszło operację, a pięć było w stanie krytycznym.

Straty materialne:

  • całkowite zniszczenie przyczepy ciągnika transportującej ANFO oraz pickupa,
  • uszkodzonych co najmniej 50 pojazdów w obszarze zdarzenia,
  • uszkodzenia strukturalne 67 domów w promieniu 1 km (obszar wiejski o niskiej gęstości zaludnienia) - 12 domów z poważnymi uszkodzeniami (wymagającymi przebudowy) i 55 z niewielkimi uszkodzeniami,
  • uszkodzenia drogi w wyniku utworzenia krateru,
  • zerwanie sieci elektrycznych, przewrócenie słupów energetycznych,
  • koszty ewakuacji 350 osób z Celemanii do miejscowości Nadadores.

Chronologia zdarzeń

20.00 - zderzenie pojazdów i pożar

20.00-20.30 - pojazdy jadące w kierunku wschodnim zatrzymują się za rozbitą ciężarówką, pojazdy jadące na zachód z Monclova zatrzymywane są przez funkcjonariusza policji po służbie, na miejscu wypadku gromadzi się tłum złożony z pasażerów zatrzymanych pojazdów i okolicznych mieszkańców

około 20.30 - na miejsce zdarzenia dojeżdża personel różnych służb ratowniczych, aby opatrywać rannych, przybywają też dziennikarze

około 20.43 - eksplozja materiału wybuchowego

Przypuszczalna przyczyna wybuchu

Dokładna przyczyna wybuchu nie jest znana - według oświadczenia kierowcy ogień pojawił się w kabinie i rozprzestrzenił na cały ciągnik siodłowy. Potencjalną przyczyną inicjacji wybuchu mogły być płonące opony, zbiornik paliwa lub inne źródła ognia i ciepła.

Przyczyny pośrednie zdarzenia

Kierowca pickupa nie zachował ostrożności podczas jazdy w trudnych warunkach drogowych, doprowadzając do kolizji. Być może udałoby się powstrzymać pożar, gdyby on sam użył gaśnicy w kabinie, robotnik drogowy nie zastosowałby niewłaściwej gaśnicy (wodnej), a strażacy przybyliby w odpowiednim czasie - zgodnym z procedurą reagowania w sytuacjach awaryjnych.

Przyczyny katastrofalnych skutków zdarzenia

Nastąpił szereg błędnych reakcji i działań kierowcy ciężarówki i służb ratowniczych, włączając w to nieudaną próbę odgrodzenia terenu przez kierowcę, zbyt wczesne opuszczenie przez niego miejsca zdarzenia oraz niewykonanie przez kierującego działaniem ratowniczym połączenia do SETIQ - meksykańskiego systemu wsparcia przemysłu chemicznego w sytuacjach awaryjnych w transporcie, odpowiednika polskiego SPOT, co doprowadziło do opóźnionego przyjazdu służb ratowniczych. Nie skontaktował się on także z firmą Orica - dostawcą materiałów wybuchowych i systemów strzałowych dla górnictwa węglowego, przemysłu naftowego oraz rynku budowlanego, która mogłaby udzielić specjalistycznego wsparcia w czasie zdarzenia w celu ograniczenia jego skutków. Służby ratownicze nie wyznaczyły strefy zagrożenia, koncentrowały się zbyt blisko miejsca wypadku. Ekipom ratowniczym brakowało odpowiedniego przeszkolenia, pojawiły się problemy z rozpoznaniem i zrozumieniem numerów ONZ substancji niebezpiecznych umieszczonych na tablicach pojazdu. Do tego doszła niekorzystna pora dnia zdarzenia (niedzielny wieczór).

Warto dodać, że po wykonaniu połączenia na numer alarmowy 066 nie następuje zadysponowanie SETIQ i policji federalnej, tylko lokalnych służb ratunkowych. Wdrożenie w Meksyku ogólnokrajowego systemu reagowania kryzysowego z jednolitym numerem alarmowym do centrum powiadamiania ratunkowego 911 nastąpiło dopiero w 2017 r. Do tego uprawnienia do ochrony miejsca zdarzenia przed osobami postronnymi ma jedynie meksykańska policja federalna.

W ostatnim wybranym do analizy przypadku zdarzenia w transporcie materiałów niebezpiecznych właściwie nie można doszukać się żadnego elementu strażackiego rzemiosła, który wykonany byłby poprawnie. Cały proces logistyczny prowadzony był w sposób niewłaściwy, począwszy od niedoszkolonego kierowcy poprzez brak właściwego i w wystarczających ilościach środka gaśniczego umożliwiającego podjęcie próby gaszenia w zarodku. Jedna z kluczowych informacji znajdujących się na środkach transportu substancji niebezpiecznych zgodnie z międzynarodowymi standardami okazała się niezrozumiała dla ratowników i świadczy to o rażąco niskim poziomie ich szkolenia. Niewyznaczenie jakichkolwiek stref bezpieczeństwa, zarówno dla samych siebie, jak i tłumnie zgromadzonych gapiów, było w praktyce główną przyczyną tak dużej liczby ofiar śmiertelnych i osób ciężko rannych. Przeprowadzenie w odpowiednim czasie ewakuacji oraz wyznaczenie stref zagrożenia sprawiłoby, że doszłoby tylko do znacznych strat w mieniu, ale praktycznie bez dodatkowych strat ludzkich, nawet gdyby nie podjęto żadnych innych działań związanych z gaszeniem płonących pojazdów.

 

 

Przypisy

[1] OCHA Situation Report No. 2 Democratic People’s Republic of Korea - Explosion in Ryongchon County (22.04.2004)

Norbert Tuśnio Norbert Tuśnio

bryg. dr inż. Norbert Tuśnio jest adiunktem w Katedrze Działań Ratowniczych na Wydziale Inżynierii Bezpieczeństwa i Ochrony Ludności SGSP

do góry