• Tłumacz języka migowego
Ratownictwo i ochrona ludności Rafał Podlasiński

Ciężarowy kontra osobowy

21 Kwietnia 2016

Tunelowanie to doskonała, a i czasem jedyna, technika ewakuacji osób poszkodowanych przy wjeździe samochodu osobowego pod naczepę czy przyczepę lub najechaniu samochodu ciężarowego na osobowy.

Są to niezwykle trudne akcje, w których tunelowanie stanowi jeden z elementów bardziej skomplikowanych działań ratowniczych. Technika ta jest szybkim i skutecznym sposobem ewakuacji, nawet jeśli mamy do czynienia z nowoczesnymi konstrukcjami pojazdów. Opisałem ją w „Przeglądzie Pożarniczym” 1/2016.

Wjazdy samochodów osobowych pod naczepy/przyczepy z ich bocznej strony

Aby zwiększyć bezpieczeństwo użytkowników samochodów osobowych, stosuje się obowiązkowo wokół ramy ciężarówek specjalne zderzaki, uniemożliwiające wjazd pod nią, pod jej przyczepę bądź naczepę. Nazywa się to kompatybilnością wymiarową. Niemniej jednak przy dużych prędkościach samochody osobowe i tak przebijają te zabezpieczenia, ulegając przy tym poważnym deformacjom. W tego typu zdarzeniach największe obrażenia odnoszą najczęściej pasażerowie samochodu osobowego. Ich ewakuacja jest niezwykle trudna i czasochłonna, a dostęp do osób znajdujących się z przodu pojazdu osobowego będzie znacznie ograniczony (fot. 1). 

Fot 1. Ograniczony dostęp do osób znajdujących się z przodu pojazdu, który wjechał pod naczepę

W pierwszej kolejności należy dokonać stabilizacji samochodu osobowego oraz naczepy. Szczególnie ważne jest zabezpieczenie naczepy przed toczeniem. W większości przypadków będzie ona stabilna, zdarza się jednak, że niezbędna okaże się również jej podbudowa za pomocą drewna (klocków, desek kantówek).

Często deformacja samochodu osobowego jest tak duża, że wokół osoby poszkodowanej pozostaje jedynie niewielka przestrzeń. Na samym początku warto ją poszerzyć za pomocą rozpieracza kolumnowego, który ma za zadanie wypchnąć wgnieciony dach. Trzeba pamiętać, że dach jest słabym elementem do wypierania i należy zastosować górną podstawę z drewna lub wstawić płaski wspornik. Wypchnięcie dachu powinno ułatwić również późniejsze wyważenie drzwi (fot. 2).

Fot 2. Uzyskanie przestrzeni wokół osoby poszkodowanej

Kolejne działania ratownicze prowadzi się równocześnie z dwóch stron samochodu osobowego. Zaczynamy od  tunelowania, aby wykonać dostęp do osoby poszkodowanej i ewakuować ją później w osi kręgosłupa ku tyłowi pojazdu.

Drugie działanie to wyważenie lub usunięcie drzwi (fot. 3). Dzięki temu wykonamy  dostęp do nóg poszkodowanego i uwolnimy je (fot. 4). Niejednokrotnie wbicie się samochodu osobowego pod naczepę jest na tyle głębokie, że jednocześnie z wyważeniem drzwi wyciąć należy ich górne obramowanie. Bez tego nie da się ich szeroko otworzyć już po wyważeniu.  

Fot 3. Odcinanie górnej krawędzi drzwi przy ich jednoczesnym wyważaniu

Fot 4. Szeroki dostęp do nóg osoby poszkodowanej po wyważeniu drzwi

Jeśli nogi poszkodowanego będą uwięzione w pedałach, przyciśnięte kolumną kierownicy lub całą deską rozdzielczą, należy zastosować jedną z technik uwalniania opisaną w artykule pt. „Tunelowanie” [Przegląd Pożarniczy 1/2016, materiał dostępny na stronie internetowej PP - przyp. red.] .

W niektórych przypadkach konieczne będzie wykonanie szerokiego dostępu do osoby poszkodowanej przez usunięcie całego boku pojazdu, a nie tylko przednich drzwi (fot. 5).

Fot 5. Uzyskanie dostępu do osoby poszkodowanej przez usunięcie całego boku pojazdu

Słupek B odcinamy nożycami. W nowoczesnych konstrukcjach bywa on na tyle wzmocniony, że jest to niemożliwe. . Należy wówczas zastosować technikę wyrywania za pomocą rozpieracza kolumnowego  lub ramieniowego. Pozwala to uniknąć ingerowania we wzmocnione elementy, które mogłyby uszkodzić nożyce. Siły wyrywające powodują, że pękają słabsze elementy zgrzewane, które łączą wzmocniony słupek z dachem i podłogą.

Jeśli używamy rozpieracza kolumnowego, umieszczamy go w okolicy słupka między wspornikiem zamontowanym na progu auta a dachem (fot. 6a i 6b). Należy bezwzględnie zdjąć w tym miejscu tapicerkę. Niektóre modele aut mają generatory gazu otwierające kurtyny boczne, umieszczone zaraz przy słupkach B. Jeśli mamy do czynienia z takim modelem, użycie rozpieracza kolumnowego nie będzie możliwe. 

Fot 6A. Usuwanie słupka B poprzez wyrywanie za pomocą rozpieracza kolumnowegoFot 6B. Usuwanie słupka B poprzez wyrywanie za pomocą rozpieracza kolumnowego

Niezwykle ważna jest dodatkowa podbudowa pod progiem, w miejscu wypierania kolumny (fot. 7). Zapobiega ona osłabieniu sił potrzebnych do pęknięcia zgrzewu słupka B z dachem. Następnie słupek u dołu można wyrwać całkowicie rozpieraczem ramieniowym lub tylko odgiąć go do pozycji, która jest nam potrzebna. 

Fot 7. Wyrywanie słupka B przy łączeniu z podłogą. Widoczna dodatkowa podbudowa

Jeśli umiejscowienie generatorów gazu w okolicy słupka B uniemożliwia użycie rozpieracza kolumnowego, wówczas wykorzystujemy nieco trudniejszą technikę wyrywania za pomocą rozpieracza ramieniowego. Wstawiamy go między słupkiem B oraz dachem, pod kątem 45°,  aby ominąć generatory gazu (fot. 8). Wcześniej trzeba zdjąć wszystkie uszczelki, żeby zapobiec ślizganiu się końcówek rozpieracza. Wyparcie powinno wyrwać słupek z dachu. Jeśli nie stanie się to za pierwszym razem, czynność powtarzamy po drugiej stronie słupka. Słupek na dole wyrywamy tak samo, jak w poprzedniej technice. Jeśli to samochód trzydrzwiowy, wykorzystujemy w tym miejscu tradycyjną metodę tzw. trzecich drzwi (fot. 9).

Fot 8. Wyrywanie słupka B za pomocą rozpieracza ramieniowego, wstawionego pod kątem 45°

Fot 9. Usunięcie boku metodą tzw. trzecich drzwi

W USA przy wjeździe samochodu osobowego pod naczepę stosuje się bardzo podobną taktykę, różniącą się jedynie kilkoma szczegółami. Cała procedura tunelowania i uzyskania bocznego dostępu jest taka sama. Inaczej osiąga się dostęp do nóg poszkodowanego. Nie stabilizuje się pojazdu w czterech punktach, gdyż uzyskanie przestrzeni nie polega na wypieraniu ku górze, ale na opuszczeniu podłogi pojazdu ku ziemi. W tym celu wzmacnia się podbudową jedynie przestrzeń między maską samochodu osobowego a ramą naczepy (jeśli jest ona w ogóle dostępna). Ma to zabezpieczyć przed dalszym wnikaniem blach osobówki w ramę. Następnie wykonuje się nacięcie u podstawy słupka A, równolegle do ziemi (fot. 10). W powstałą szczelinę wkładane są końcówki ramion rozpieracza. Wypieranie powoduje, że zaparte o ramę naczepy nadwozie samochodu osobowego pozostaje na swoim miejscu, a ku ziemi opuszcza się jego podłoga, co jest efektem braku podbudowy pod autem (fot. 11). W Polsce stabilizacja jest wręcz obowiązkowa, jej niewykonanie może więc wydawać się kontrowersyjne. Niemniej jednak każdą technikę trzeba znać, gdyż nigdy nie wiadomo, czy to właśnie ona nie okaże się najwłaściwsza i najskuteczniejsza podczas naszych działań.

Fot 10. Metoda amerykańska: brak stabilizacji, widoczne nacięcie podstawy słupka A równoległe do ziemi

Fot 11. Wyparcie nacięcia rozpieraczem ramieniowym. Podłoga opuszczona do ziemi

Wjazd samochodu osobowego pod naczepę/kontener wzdłuż ich osi

W przypadku wjazdu samochodu osobowego pod naczepę lub kontener w ich osi wzdłużnej, niezwykle ważna jest stabilizacja pojazdów w każdym kierunku. Zablokować trzeba ruch w przód, w tył oraz na boki.

Jeśli kontener będzie pusty, w większości wypadków wystarczy go ustabilizować, a przestrzeń wokół osoby poszkodowanej stworzyć za pomocą rozpieracza kolumnowego. Gdy kontener będzie wypełniony, może się okazać, że niezbędne jest jego wcześniejsze podniesienie. Można to zrobić za pomocą dowolnego sprzętu - rozpieraczy kolumnowych, ręcznych podnośników hydraulicznych czy poduszek wysokiego ciśnienia osadzonych na drewnianej podbudowie. Jeśli robimy to z dwóch stron rozpieraczami kolumnowymi, warto je wypierać na podłożu na wspornikach. Wsporniki należy dodatkowo złączyć pasem transportowym (fot. 12). Unikniemy w ten sposób rozjeżdżania się rozpieraczy (rys. 1).

Fot 12. Stabilizacja boczna kontenera i jego wstępne unoszenie rozpieraczami kolumnowymi, osadzonymi na wspornikach progowych, połączonych pasem transportowym

Rys 1. System podnoszący kontener, który uniemożliwia rozjechanie się rozpieraczy

Przy wykonywaniu podnoszenia ważna jest bieżąca kontrola stabilizacji i równoczesne wypieranie po obu stronach kontenera czy naczepy. Można w tym celu wyznaczyć osobę - oficera bezpieczeństwa, który będzie to kontrolował oraz zarządzał.

Przed podnoszeniem należy założyć pas transportowy na samochodzie osobowym i spiąć jego resorowanie. Zabezpieczy to przed jego w górę (po odciążeniu resorowania). Sama ewakuacja osoby poszkodowanej odbywa się z użyciem techniki tunelowania.

Najechanie samochodu ciężarowego na samochód osobowy

To jedna z trudniejszych sytuacji. W pierwszym momencie akcji sama stabilizacja, zwłaszcza samochodu ciężarowego, stanowi ogromny problem. Wymaga użycia dużej liczby desek kantówek do podbudowy, minimum trzech pasów z naciągiem o odpowiedniej wytrzymałości, podpór mechanicznych szybkiej stabilizacji. W dalszym etapie konieczne będą rozpieracze kolumnowe, sprzęt pneumatyczny i inny sprzęt hydrauliczny.

W pierwszej kolejności należy ustabilizować obydwa pojazdy. Samochód osobowy - zabezpieczamy czteropunktową podbudową i blokujemy jego ruch w osi.

Samochód ciężarowy stabilizujemy w osi oraz unieruchamiamy jego kabinę (pasem o wytrzymałości minimum 5 t, aby zabezpieczyć kabinę zerwaną z ramy). W razie przechyłu ciężarówki trzeba zastosować podporę/podpory szybkiej stabilizacji.

Ponieważ działamy na niezwykle dużych ciężarach, warto zaznaczyć odpowiednie punkty, za pomocą których będziemy obserwować, czy układ pojazdów nie ulega niepożądanym ruchom i przemieszczeniom (fot 13 i 14).

Fot 13. Zaznaczenie, które pozwala ocenić brak ruchu w osi pojazdów

Fot 14. Powieszenie taśmy mierniczej z zaznaczeniem punktu pozwala zaobserwować niekorzystne przechyły

Po skutecznej stabilizacji należy wykonać drewnianą podbudowę. Zabezpieczy ona ratowników pracujących pod pojazdem ciężarowym. Może posłużyć również jako punkt do podniesienia ciężarówki. Podbudowa może być niska lub wysoka. Ta druga zapewni większy poziom bezpieczeństwa, lecz wymaga bardzo dużej liczby desek do stabilizacji (fot. 15). Należałoby się zastanowić, czy samochody GBA Rt oraz SRT standardowo nie powinny być wyposażone w większą liczby drewnianych desek, gdyż bez niego trudno stosować nasze techniki. A przecież mówimy tu o ratowaniu życia, więc o czynnościach wykonanych przez każdy zastęp przybyły na miejsce zdarzenia, gdy nie ma czasu na wykorzystanie specjalistycznych dźwigów czy żurawi.

Fot 15. Wysoka podbudowa drewnem

Przed wykonaniem podnoszenia samochodu ciężarowego trzeba unieruchomić pasem również jego resorowanie. Należy to zrobić pasem min. 5 t (ze względu na masę resorowania). Robi się to po to, by podczas podnoszenia ciężarówki nie zostało ono na swoim miejscu, wówczas podniesienie auta nawet o kilkadziesiąt centymetrów niczego by nie zmieniło. Samochód osobowy dalej byłby przygnieciony. Kolejnym pasem - już trzecim - spinamy resorowanie samochodu osobowego. Zabezpieczy to przed ruchem osobówki w górę (po odciążeniu), po skutecznym uniesieniu ciężarówki wraz z jej resorowaniem (fot. 16).

Fot 16. Spięcie resorowania samochodu osobowego oraz ciężarowego dwoma pasami. Trzeci pas stabilizuje kabinę ciężarówki

Samo podnoszenie można wykonać na kilka sposobów. Jednym z nich jest wykonanie małej podbudowy, na której umieszcza się poduszki pneumatyczne. Wypieranie poduszek można wspomóc jednoczesnym użyciem rozpieracza kolumnowego o odpowiednich parametrach (fot. 17).

Fot 17. Podnoszenie ciężarówki poduszkami pneumatycznymi osadzonymi na małej podbudowie z drewna, wspomagane rozpieraczem kolumnowym

Podnoszenie może być wykonane za pomocą rozpieraczy kolumnowych lub ręcznych podnośników hydraulicznych (fot. 18), umieszczonych bezpośrednio pod ramą pojazdu. Ważne jest ich jednoczesne wypieranie. Warto wyznaczyć ratownika, który będzie kontrolował równomierne podnoszenie (fot. 19). 

Fot 18. Podnoszenie ciężarówki za pomocą podnośników hydraulicznych (po wykonaniu podbudowy i założeniu trzech pasów z naciągiem)

Fot 19. Ratownik nadzorujący równomierne wypieranie (oficer bezpieczeństwa)

Sama ewakuacja poszkodowanego odbywa się tak, jak w poprzednich przypadkach - metodą tunelowania. Pierwszy dostęp do osoby poszkodowanej uzyskamy najszybciej od strony nieuszkodzonej.

***

Jak widać, wypadki samochodów osobowych z ciężarowymi są niezwykle niebezpieczne, a trudność i stopień skomplikowania działań wymaga od ratowników najwyższego stopnia wyszkolenia. Każdy zastęp przybyły na miejsce takiego zdarzenia musi działać skutecznie, choć nie ma specjalistycznego sprzętu, którym dysponują jedynie grupy ratownictwa technicznego. Należałoby się zastanowić, czy standardowo nie wyposażyć samochodów pierwszego wyjazdu w drobne i stosunkowo niedrogie pasy z naciągiem o odpowiedniej wytrzymałości, szekle, zawiesia pasowe, pęta stalowe, drewno do stabilizacji itd. - niezbędne przy tego typu działaniach.  

st. kpt. Rafał Podlasiński
jest zastępcą dowódcy zmiany w JRG 15 w Warszawie, członkiem specjalistycznej grupy poszukiwawczo-ratowniczej

Kwiecień 2016

Rafał Podlasiński Rafał Podlasiński
do góry