Nocą 26 kwietnia 1986 r. w elektrowni atomowej w Czarnobylu (dziś na Ukrainie) przeprowadzano zaległy test systemów bezpieczeństwa najnowszego reaktora. Skończył się największym w dziejach „pokojowym” uwolnieniem do atmosfery izotopów promieniotwórczych.
Amerykańskie świąteczne pożary to nie tylko wymienione w artykule „Jak to robią za oceanem” (PP 9/2020) zdarzenia zainicjowane przez powszechnie wykorzystywane w tym okresie świece.
Katastrofa budowlana na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich w styczniu 2006 r. nie była jedyną, do której doszło podczas tamtej zimy w Europie. W jaki sposób można zapobiegać takim zdarzeniom?
Tragedią w Chorzowie żyła nie tylko Polska. Katastrofa szerokim echem odbiła się w mediach na całym świecie. Skutki tamtych wydarzeń zmieniły wiele aspektów codzienności. Spróbujmy zatem przeanalizować, jaki wpływ na niektóre z aspektów służby w PSP miał ten mroźny styczniowy dzień sprzed 15 lat.
Akcja po zawaleniu się hali pokazała, jak dalece skuteczność działań może zależeć od wzajemnej pomocy służb i podmiotów. Zadziałał tutaj łańcuch życia. Tworzy go kilka ogniw, które koniecznie muszą się ze sobą łączyć – mówi nadbryg. w st. sp. Janusz Skulich, kierujący działaniami ratowniczymi podczas katastrofy (dowodzenie strategiczne), późniejszy zastępca komendanta głównego PSP i szef Rządowego Centrum Bezpieczeństwa.
Torch w języku angielskim to pochodnia. Osoba, która nadała tę nazwę 79-piętrowemu wieżowcowi w Dubaju, miała chyba zdolności prekognicyjne. Od jego otwarcia w 2011 r. miały w nim miejsce dwa poważne pożary i jeden mniejszy (przynajmniej o tylu wiadomo).