• Tłumacz języka migowego
Ratownictwo i ochrona ludności

Pokój bez wyjścia

7 Marca 2019

Gimnazjalistki: Amelia, Julia, Karolina, Małgorzata i Wiktoria przypłaciły życiem świętowanie urodzin w jednym z koszalińskich escape roomów. Do tragedii doszło 4 stycznia.

Urodziny w pokojach zagadek to coraz popularniejsza forma zabawy. Scenariusze gier są różne, jednak istotą jest rozwiązanie w jak najkrótszym czasie zagadek, odnalezienie klucza i otwarcie zamkniętych drzwi.

Do gry dziewczynki wybrały pokój zabaw, który miał powierzchnię niewiele przekraczającą 7 m2. Piętnastolatki poznały zasady i scenariusz gry. Drzwi do pokoju zostały zamknięte przez pracownika i tak rozpoczęła się zabawa.

Feralny escape room usytuowano w budynku dwukondygnacyjnym, murowanym, ze stropami żelbetowymi i stropodachem żelbetowym krytym papą. Część ścian była murowana, a część kartonowo-gipsowa. Pomieszczenia ogrzewane były piecykami gazowymi zasilanymi gazem propan-butan z butli 11 kg. Obiekt miał instalację elektryczną i wentylacyjną. W pomieszczeniu, w którym przebywały dziewczynki, znajdowały się dwa fotele, lampa, elementy aranżacji i wystroju wnętrza oraz atrapa kominka. Pokój miał otwór drzwiowy z drzwiami i otwór okienny - z kratą na zewnątrz, a od środka szczelnie zakryty płytą kartonowo-gipsową.

Zgłoszenie, rozpoznanie i zamiar taktyczny

Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego PSP w Koszalinie (SK KM) o 17.15. Miało postać formatki z Centrum Powiadamiania Ratunkowego (CPR) w Szczecinie. Wynikało z niego, że pali się pokój w Koszalinie przy ul. Piłsudskiego, jednak brakowało numeru budynku. Po chwili z CPR w Szczecinie i Rzeszowie wpłynęły dodatkowe dane, z dokładnym adresem zdarzenia i informacją, że w środku są cztery osoby.

O 17.16 dyżurny SK KM w pierwszym rzucie zadysponował na miejsce zdarzenia trzy zastępy z JRG 1 (GBA 2,5/30 Pr 250, GCBA 5/36, SH 25) w sile ośmiu strażaków. Mieli do przebycia drogę 2,5 km, w popołudniowym szczycie komunikacyjnym, dotarli na miejsce o 17.21.

Po rozpoznaniu wstępnym KDR stwierdził rozwinięty pożar na parterze budynku dwukondygnacyjnego z pomieszczeniami zaaranżowanymi na escape room. Ogień i dym wydostawał się oknem i drzwiami. Przed budynkiem strażacy napotkali pracownika escape roomu, jednak mężczyzna nie potrafił jednoznacznie określić liczby osób przebywających w obiekcie ani wskazać precyzyjnie miejsca pobytu dziewczynek i sposobu dotarcia do nich. Udzielił strażakom informacji, że w budynku znajdują się butle 11 kg z gazem propan-butan, piecyki gazowe oraz urządzenia elektryczne. Budynek jest zasilany energią elektryczną.

Koncepcja prowadzenia działań ratowniczo-gaśniczych określona zamiarem taktycznym przez KDR polegała na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, zabezpieczeniu ratowników, odstąpieniu od zasad uznanych za bezpieczne i wprowadzeniu strażaków do środka budynku bez potwierdzenia odłączenia energii elektrycznej, poszukiwaniu i ewakuowaniu osób poszkodowanych, przekazaniu ich zespołom ratownictwa medycznego (ZRM) oraz lokalizacji i ugaszeniu pożaru.

Najważniejszym celem dla strażaków było ustalenie miejsca pobytu poszkodowanych, dotarcie do nich, ewakuowanie ich i przekazanie ZRM, a także ugaszenie pożaru.

PP ER rozkad pomieszcze w escape roomie

 

Realizacja zamiaru taktycznego i celów

Pożar powstał prawdopodobnie w pomieszczeniu poczekalni escape roomu i był już w fazie rozwiniętej. Przez okno i drzwi wejściowe na zewnątrz wydobywały się płomienie i dym. KDR polecił wprowadzić ratowników do działań ze sprzętem ODO, kamerą termowizyjną, liniami gaśniczymi, sprzętem łączności bezprzewodowej, sprzętem burzącym i oświetleniem osobistym. Poprosił SK KM PSP o zadysponowanie dodatkowych sił (stanowisko skierowało jeden zastęp z JRG 2 (GBA 2,5/24), w sile sześciu strażaków). Na miejscu był już zespół ratownictwa medycznego, który udzielił pomocy mężczyźnie nadzorującemu funkcjonowanie escape roomu (miał poparzoną twarz i ręce), oraz Policja, nie było natomiast pogotowia energetycznego.

Miejskie stanowisko kierowania miało ręce pełne roboty. Urywały się telefony od mediów, osób postronnych dopytujących o zdarzenie, trwało powiadamianie służb, przekazywanie informacji przełożonym, prowadzona była korespondencja radiowa oraz zbierane i wprowadzane na bieżąco do SWD dane, przekazywane potem do Stanowiska Kierowania Komendanta Wojewódzkiego PSP (SK KW PSP). Koordynacja działań i wspomaganie KDR przez stanowisko kierowania wymagało skupienia i wsparcia. Dlatego w tym kluczowym momencie jednoosobowe stanowisko zostało wzmocnione przez dodatkową osobę - dowódcę zmiany JRG 2, a następnie przez naczelnika Wydziału Operacyjno-Szkoleniowego KM PSP w Koszalinie.

Na miejscu zdarzenia strażacy sprawili linie gaśnicze. Podali dwa prądy wody w natarciu z zewnątrz, a następnie wewnątrz obiektu. Jednocześnie poszukiwali poszkodowanych. Wewnątrz budynku panowała wysoka temperatura i bardzo duże zadymienie, co utrudniło i ograniczało działania strażaków. Około 17.32 strażacy odnaleźli pierwszą osobę poszkodowaną i natychmiast ewakuowali ją na zewnątrz, gdzie czekali już ratownicy z ZRM. O 17.35 zlokalizowali kolejne dwie osoby, a o 17.38 następne dwie. Niestety lekarz stwierdził zgon wszystkich pięciu. Zabrakło kilku minut.

PP schemat dziaa w escape roomie

Schemat rozwinięcia sił i środków PSP na miejscu zdarzenia w decydującej fazie działań ratowniczo-gaśniczych

Na miejsce zdarzenia dotarło pogotowie energetyczne i odcięło dopływ prądu. Policja ustalała dane personalne ofiar. Strażacy dogaszali pożar, przeszukiwali pogorzelisko, wynieśli butle z gazem. Działania ratownicze i gaśnicze dobiegały końca. Pojawiały się rodziny dziewczynek, gromadziły się osoby postronne oraz media. O tragedii w Koszalinie donosiły już wszystkie ogólnopolskie media.

Na miejsce zdarzenia docierały kolejne osoby: dowódca JRG 1 i komendant miejski PSP w Koszalinie. W drodze była również grupa operacyjna KW PSP i KG PSP. Na miejsce dotarł już prezydent Koszalina wraz z podległymi służbami. Organizowana była pomoc dla rodzin ofiar, szczególnie pomoc psychologiczna. Zadysponowano psychologów oraz kapelana strażaków województwa zachodniopomorskiego. Rodziny wraz z psychologami i kapelanem zostały przewiezione do pobliskiej szkoły, gdzie udzielona była im pomoc.

Współpracę z mediami podczas zdarzenia podjął KDR, a następnie wyłącznie rzecznik prasowy zachodniopomorskiego komendanta wojewódzkiego PSP, rzecznicy KM i KW Policji oraz rzecznicy prezydenta Koszalina. Takie rozwiązanie odciążyło ratowników, pozwoliło strażakom i innym służbom zająć się na miejscu zdarzenia wyłącznie zadaniami, które wynikają z zakresu ich zadań i kompetencji.

O 19.30 w Miejskim Centrum Zarządzania Kryzysowego, które działa w siedzibie Komendy Miejskiej PSP w Koszalinie, zwołany został zespół zarządzania kryzysowego. Omówiono dotychczasowy przebieg akcji, koordynowano i planowano dalsze działania wszystkich służb i podmiotów. Odbyła się pierwsza wspólna konferencja dla mediów.

Na miejsce zdarzenia przybył wojewoda zachodniopomorski, zastępca zachodniopomorskiego komendanta wojewódzkiego PSP, członkowie grupy operacyjnej KW PSP w Szczecinie i KG PSP. Zostali zapoznani z dotychczasowym i planowanym przebiegiem działań, obejrzeli miejsce tragedii. Przed siedzibą KM PSP zorganizowana została kolejna konferencja prasowa.

Ostatnie zastępy PSP odjechały z miejsca zdarzenia o 21.41. Teren został zabezpieczony i przekazany Policji. Dalsze działania prowadzone były pod nadzorem prokuratury.

Nocą 5 stycznia na miejsce zdarzenia przybył gen. brygadier Leszek Suski, komendant główny PSP. Został zapoznany z przebiegiem działań ratowniczo-gaśniczych, poddał oględzinom miejsce zdarzenia. W godzinach porannych pojawił się tam również zachodniopomorski komendant wojewódzki PSP.

Działania ratowniczo-gaśnicze oraz działalność i bezpieczeństwo pożarowe w escape roomach poddano wstępnej analizie, pojawiły się pierwsze wnioski i spostrzeżenia. Zorganizowana została konferencja prasowa z udziałem komendanta głównego PSP.

Widok escape roomu od strony wejścia głównego do budynku

Widok pokoju zabaw, który do gry wybrały dziewczynki

Wnioski i spostrzeżenia

Na szczegółowe i ostateczne wnioski jeszcze jest zbyt wcześnie, gdyż sporządzana jest analiza zdarzenia, jednak te przedstawione poniżej nasunęły się natychmiast.

  • W początkowej fazie działań dyżurny stanowiska kierowania musi w krótkim czasie wykonać wiele czynności, które mają istotny wpływ na skuteczność i jakość działań ratowniczo-gaśniczych. Obsada SK KM PSP w Koszalinie jest bardzo często jednoosobowa. Aby realizacja tych czynności przebiegała poprawnie, należy zatem niezwłocznie wzmocnić ją kadrowo.
  • Aby wyeliminować wątpliwości i móc skutecznie identyfikować redaktorów z poszczególnych mediów oraz usprawnić przekazywanie im telefonicznie informacji, zainteresowane media powinny weryfikować i przekazywać do straży numery telefonów swoich dziennikarzy, którzy mogą dzwonić i pozyskiwać informacje.
  • Na miejscu zdarzenia służby współdziałające muszą nawiązać współpracę z mediami. Należy wyznaczyć jednego oficera - rzecznika prasowego działań ratowniczo-gaśniczych, który będzie współpracował z oficerami - rzecznikami prasowymi innych służb, co zapewni wspólny i jednolity przekaz. W przypadku tego typu zdarzeń zasadą powinno być bardzo szybkie uruchomienie oficera prasowego komendanta powiatowego/miejskiego PSP lub rzecznika prasowego komendanta wojewódzkiego PSP do współpracy z mediami, aby odciążyć KDR.
  • Aby zwiększyć możliwości działania strażaków w strefie zadymionej i poprawić komfort ich pracy, należy dążyć do wyposażenia ich w indywidualne latarki na hełm oraz zestawy łączności podhełmowej.
  • W przypadku trudnych i traumatycznych zdarzeń należy niezwłocznie zapewnić strażakom pomoc psychologiczną, co pozwoli utrzymać ich właściwą kondycję psychofizyczną, a więc uzyskać ciągłą gotowość do działań.
  • Kiedy giną ludzie, bardzo szybko na miejscu zdarzenia pojawiają się członkowie ich rodzin. Istotnym elementem działań oraz współpracy wszystkich służb jest szybka identyfikacja ofiar, powiadamianie ich rodzin oraz udzielenie im pomocy psychologicznej.
  • Obowiązujące w Polsce przepisy z zakresu ochrony przeciwpożarowej regulują również zasady bezpieczeństwa w escape roomach. Ta i wiele innych tragedii wskazuje, że przepisy te nie są stosowane. Przyczyną jest m.in. brak wiedzy i odpowiedzialności. Większy nacisk należy więc położyć na edukację i zwiększenie świadomości zagrożeń m.in. wśród projektantów, architektów, wykonawców i właścicieli firm prowadzących taką właśnie działalność.
  • Dużą rolę do odegrania mają również firmy ubezpieczeniowe, które dostarczając swoje usługi podmiotom prowadzącym różne formy działalności, mogą i powinny dodatkowo wpływać na zwiększenie bezpieczeństwa.
  • Kontrole przestrzegania przepisów z zakresu ochrony przeciwpożarowej przeprowadzone w escape roomach w kraju wykazują wiele nieprawidłowości. Tragedia w Koszalinie oraz liczba stwierdzanych podczas kontroli nieprawidłowości z zakresu bezpieczeństwa pożarowego powodują, że tę formę działalności należy objąć większym nadzorem.
do góry