• Tłumacz języka migowego
Historia i tradycje

Samarytanki

28 Marca 2018

Historia polskich samarytanek - dziewcząt i kobiet w służbie ochrony przeciwpożarowej, które na równi z mężczyznami walczyły o niepodległość kraju, jest dosyć pokrętna, zawiła i nie w pełni udokumentowana.

Samarytanki

Genezy żeńskiej służby pożarniczej należy upatrywać w organizacjach samarytańskich i skautowskich powoływanych do niesienia pierwszej pomocy poszkodowanym w wypadkach, ale przede wszystkim w silnych ruchach emancypacyjnych. Nowoczesny ruch emancypacyjny związany był z rewolucją francuską. W 1791 r. Olimpia de Gouges, wzorując się na Deklaracji praw człowieka i obywatela, opracowała manifest, w którym domagała się między innymi przyznania kobietom prawa do edukacji i rozporządzania własnością prywatną, honorów i funkcji równych tym posiadanym przez mężczyzn. Francuska emancypantka i pisarka, swoje dzieło dedykując Marii Antoninie, przewrotnie nazwała Deklaracją praw kobiety i obywatelki. No cóż! Olimpia de Gouges, walcząc o mównice dla kobiet, życie zakończyła na szafocie - taki był oto rezultat jej walki o prawa nowoczesnej kobiety. 

Żeńskie drużyny

 Polskie dziewczęta w porównaniu do innych kobiet krajów europejskich dosyć późno zaczęły organizować żeńskie drużyny samarytańsko-pożarnicze. Miało to miejsce dopiero pod koniec lat 20. XX w., chociaż jeszcze na długo przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości rodziły się w społeczeństwie dążenia do stworzenia kobiecego ruchu pożarniczego. W Galicji, na terenie ówczesnego zaboru austriackiego, podczas IX Krajowego Zjazdu Strażackiego odbywającego się w sierpniu 1900 r. we Lwowie proponowano, by przy ochotniczych strażach pożarnych tworzone były żeńskie oddziały samarytańskie. Przez wiele kolejnych lat debatowano i wygłaszano referaty na ten temat, m.in. wspominając opracowania i dyskusje na forum związkowym dr. Karola Kowalskiego, który nie był jedynym mężczyzną inspirującym Polki do pracy w strukturach ochrony przeciwpożarowej. Antoni Szczerbowski nakładem Biblioteki Strażackiej nr 61 w 1921 r. wydał publikację „Katechizm dla strażackich oddziałów samarytańskich”, w której nakreślił rolę polskich kobiet i dziewcząt w strażach pożarnych. Jego zdaniem, kobiety z oddziałów samarytańskich, miały być dobrze zorganizowane, energiczne i rozważne przy udzielaniu pierwszej pomocy. Katechizm opisywał sytuacje, w których kobieta pełniła głównie rolę pielęgniarki i sanitariuszki. Mowa w nim o tym, jak należy dbać o miejsce udzielania pierwszej pomocy, metodach i środkach zabezpieczenia medycznego. Z biegiem czasu rola i powinności kobiety nie ograniczały się jedynie do udzielania pierwszej pomocy, ale dotyczyły też samych działań ratowniczych i ochrony przeciwpożarowej.

 Nie sposób dzisiaj ustalić dokładnej daty i miejsca utworzenia pierwszej polskiej żeńskiej drużyny samarytańsko-pożarniczej. Przyjmujemy, że były to lata 20. XX w. Służba kobiet w polskich strażach pożarnych w pierwszej połowie XX w. oceniana była bardzo dobrze i miała duże znaczenie. Kobiety w przypadku konfliktów zbrojnych miały prawo na równi z mężczyznami współdecydować w akcjach przeciwpożarowych. A mając przeszkolenie z przysposobienia obronnego i ochrony przeciwpożarowej, znakomicie odnajdywały się w działaniach wojennych podczas II wojny światowej. Dodatkową wiedzę czerpały z kursów organizowanych przez Polski Czerwony Krzyż.

Samarytanki - żeńskie drużyny

Działały regulaminowo

Z regulaminów i instrukcji żeńskich oddziałów straży pożarnych opracowywanych w pierwszej połowie XX w. wynikało, że przy związkowych strażach pożarnych mogły być tworzone oddziały żeńskie jako jednostki podporządkowane organizacyjnie władzom danej straży pożarnej. Celem ich działalności było prowadzenie dostępnych dla kobiet prac przewidzianych w statutach OSP, ze specjalnym uwzględnieniem zadań służby samarytańskiej. Członkiniami mogły być dziewczęta, które ukończyły 17 lat (jeśli dziewczyna nie była pełnoletnia, wymagano pisemnej zgody rodziców). Kobietom przysługiwało pełne umundurowanie związkowe, o ile tylko OSP była w stanie pokryć koszty jego uszycia.

Na umundurowanie składały się m.in.: bluza granatowa z wykładanym kołnierzem zapiętym pod szyją i naramiennikami (wypustki barwy czerwonej), granatowa spódnica i czarne spodenki zapinane pod kolanem oraz pasek skórzany o szerokości od 3 do 4 cm bez podpinki. Samarytanki nosiły też granatowy beret baskijski z wpiętym od lewego boku kobiecym znakiem związkowym, tj. znaczkiem żeńskich samarytańskich drużyn pożarniczych. Płaszcz za kolana koloru marengo, jednorzędowy o mundurowym kroju (jak szeregi WP) z paskiem z tego samego materiału o szerokości 4 cm dopełniał stroju.

Uczestniczki kursów i szkoleń

Pod koniec lat 20. XX w. samarytanki zaczęły systematycznie uczestniczyć w organizowanych dla nich przez Główny Związek Straży Pożarnych kursach i szkoleniach, na których mianowano je instruktorkami. Dziewczęta musiały zdać egzamin z wykładów na temat powstawania pożaru i rozprzestrzeniania się ognia oraz środków gaśniczych. Uczyły się techniki i taktyki posługiwania się sprzętem strażackim, a także zasad organizacji straży pożarnych. Cyklicznie w różnych miejscowościach w kraju oraz przy okazji zjazdów i zawodów sportowych odbywały się wykłady z ratownictwa ogólnego, ratownictwa przeciwgazowego, obrony przeciwgazowej. Na kursach miały też miejsce zajęcia świetlicowe i referaty z wychowania obywatelskiego. Państwowy Urząd WF i PW opracował cykl podręczników „Wychowanie fizyczne dla kobiet”, w których poruszano m.in. kwestię wyszkolenia, sportu, turystyki nizinnej i górskiej, narciarstwa, gier bojowych i strzelectwa, wioślarstwa, szermierki, gimnastyki i łucznictwa.

Uczestniczki kursów i szkoleń

Gazetka

Samarytanki miały własne czasopismo. „Gazetka Samarytanek” była organem prasowym o zasięgu ogólnopolskim, pismem popularnym i informacyjnym. Ukazała się po raz pierwszy w kwietniu 1935 r., jako dodatek do numeru 106 „Gazety Strażackiej” z 25 kwietnia 1935 r. Wydawcą obu pism był Związek Straży Pożarnych RP, a kierownikiem i redaktorem gazetki jako dodatku - Stanisław Pągowski. Na łamach gazetki poruszana była tematyka zdrowia i oświaty, organizacja sprzętu pożarniczego i jego zaopatrzenia.

Kobiece oblicze samarytanizmu

Ludwika Antonina Wawrzyńska to samarytanka, o której pisali poeci. Uwiecznili ją w pamięci pokoleń Leopold Staff i Wisława Szymborska. Cztery razy wchodziła do płonącego mieszkania, by z narażeniem życia uratować z pożaru czworo dzieci. Zmarła w 1955 r. w szpitalu na skutek licznych poparzeń. Samarytanizm przemienił się w poświęcenie. Przed nią i po niej były też inne pełne poświęcenia kobiety.

Maria Wittekówna (1899-1997) to pierwsza w historii Wojska Polskiego Polka w stopniu generała brygady. Z jej inicjatywy w 1970 r. powołano Komisję Historii Kobiet w Walce o Niepodległość. Maria Skłodowska-Curie, kobieta o genialnym umyśle i dwukrotna noblistka, także zasługuje na miano samarytanki. Trzeba bowiem pamiętać, że w czasie I wojny światowej na froncie przeprowadzała badania rentgenowskie, często ratując żołnierzy od śmierci.

Irena Sendlerowa, ratująca z narażeniem życia żydowskie dzieci z warszawskiego getta, pozostaje bohaterką, samarytanką, kobietą walczącą o godność, poszanowanie i zrozumienie.

Kobiece oblicze samarytanizmu

Święta, która broni od ognia

Stare polskie ludowe przysłowie „Gdzie święta Agata, tam bezpieczna chata” jest już nieco zapomniane. Wstawiennictwo do tej świętej ma ustrzec nas m.in. od niebezpieczeństwa pożaru. W roku praw kobiet i na cześć naszych samarytanek niech stanie się i naszą patronką. Patronką młodych zdecydowanych kobiet, które obrały sobie za cel wstąpić w szeregi zawodowej i ochotniczej straży pożarnej XXI w. 

Danuta Janakiewicz pracuje w Wydziale Dokumentacji Zbiorów CMP

fot. zbiory CMP

marzec 2018

Literatura

  1. Sławomir Koper, Wpływowe kobiety Drugiej Rzeczypospolitej, wyd. Bellona, Warszawa 2011, s. 11-31.
  2. Antoni Szczerbowski, Katechizm dla strażackich oddziałów samarytańskich (dla uczestników powiatowych kursów pożarniczych), wyd. Biblioteka Strażacka nr 61, 25 lipca 1921 r.
  3. Muzealny Rocznik Pożarniczy Centralnego Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach, t. 6, 1995, s. 22.
  4. „Przegląd Pożarniczy” 1924 r., nr 20, s. 319, tamże: 1926 r., nr 25, s. 424.
  5. „Strażak Śląski”, Katowice, 1 stycznia 1931 r., nr 1, s. 3-4, tamże: Katowice, 15 stycznia 1935 r., nr 1, s. 2.
  6. „Przegląd Pożarniczy” 1928 r., nr 12, s. 216.
  7. „Gazeta Strażacka” 1939 r., nr 15, s. 183.
do góry