• Tłumacz języka migowego
Różności

U podnóża Sudetów

7 Marca 2019

KP PSP w Kłodzku zorganizowała 2 lutego warsztaty z zakresu ratownictwa wodno-lodowego. Odbyły się one w Starej Morawie, na sztucznym zbiorniku retencyjno-rekreacyjnym o powierzchni 5,5 ha, na wysokości 525 m n.p.m. To jeden z najwyżej położonych tego typu obiektów w Polsce.

Przez Kotlinę Kłodzką biegną drogi tranzytowe na południe Europy wzdłuż dróg krajowych nr 8 (przejście graniczne Kudowa Słone – Náchod) i 33 (przejście graniczne Międzylesie – Lichkov). Liczne atrakcje regionu przyciągają wielu przyjezdnych zarówno zimą, jak i latem, co w połączeniu z liczącą ponad 160 tys. populacją powiatu stwarza nie lada wyzwanie dla służb ratowniczych.

Zbiornik, na którym przeprowadzono manewry, znajduje się w gminie Stronie Śląskie, pomiędzy dwoma pasmami górskimi w Sudetach – Górami Bialskimi i Masywem Śnieżnika. Piaszczysta plaża, kąpielisko, piękne widoki, świeże powietrze, lokale gastronomiczne, boiska sportowe i wieli innych atrakcji czynią z niego miejsce oblegane przez turystów. W sezonie plaża jest strzeżona przez WOPR i to głównie na tej instytucji spoczywa bezpieczeństwo wypoczywających tam obywateli.

Zimą zmienia się rodzaj zagrożeń – istnieje duże prawdopodobieństwo, że pod wpływem zarwania się lodu ktoś wpadnie do wody. Obszar, na którym znajduje się zalew, operacyjnie chroni JRG Bystrzyca Kłodzka. Zastępy PSP zadysponowane z jednostki muszą przebyć około 28 km, zanim dojadą na miejsce zdarzenia. W takim przypadku dużo szybciej pomocy udzielą jednostki z gminy, na której terenie znajduje się zbiornik, tj. OSP Stronie Śląskie (włączone do KSRG) – oddalone o około 3 km od zalewu oraz OSP Stary Gierałtów (7,5 km) i OSP Bolesławów (2,5 km) – obie jednostki nie włączone do KSRG. Zgodnie z obowiązującymi zasadami na poziomie podstawowym czynności ratownicze wykonywane na obszarach wodnych (w tym zalodzonych) realizowane są przez wszystkie jednostki ratowniczo-gaśnicze Państwowej Straży Pożarnej, a także przez inne jednostki ochrony przeciwpożarowej lub inne podmioty ratownicze deklarujące w gotowości operacyjnej zdolność do realizacji zadań według posiadanych możliwości organizacyjno-sprzętowych i wyszkolenia, w systemie całodobowym i całorocznym. W związku z powyższym wskazane było przeprowadzenie ćwiczeń, angażując siły i środki wszystkich wymienionych jednostek. Ponadto ze względu na wyszkolenie i posiadany sprzęt do ratownictwa wodno-lodowego w ćwiczeniach brały udział także jednostki włączone do KSRG z sąsiadujących gmin – OSP Lądek-Zdrój i OSP Międzylesie.

Warsztaty zostały podzielone na dwa etapy. Pierwszy z nich obejmował część teoretyczną, podczas której omówiono m.in. zasady zabezpieczenia ratowników, techniki ratownicze zasady współpracy ze Specjalistyczną Grupą Wodno-Nurkową czy procedury kwalifikowanej pierwszej pomocy stosowane przy tonięciu i wychłodzeniu poszkodowanego.

Drugi etap warsztatów był częścią praktyczną. Dokonano rozpoznania operacyjnego obiektu, zaznajomiono się z możliwościami dojazdu i właściwym ustawieniem samochodów, które pozwoli sprawniej zorganizować założenie taktyczne dowódcy. Następnie wycięto przerębel w lodzie, do którego wpuszczono zabezpieczonego ratownika pozorującego osobę poszkodowaną. Z brzegu przećwiczono podjęcie osoby przy użyciu rzutki ratowniczej. Kolejnym punktem programu było udzielenie pomocy przez ratowników pracujących na lodzie. Wykorzystano do tego przypomniane wcześniej techniki ratownicze oraz dostępny sprzęt: sanie wodno-lodowe, drabiny nasadkowe, deskę ortopedyczną czy pas ratowniczy typu węgorz.

Tego typu ćwiczenia pokazują, jak ważne jest praktyczne doskonalenie umiejętności i dobra współpraca pomiędzy strażakami PSP i OSP. Nie ulega wątpliwości, że gdy dojdzie do zdarzenia na zbiorniku wodnym w Starej Morawie, pierwsze na miejsce przybędą zastępy OSP i to one pierwsze podejmą działania ratownicze. Z pewnością to, w jaki sposób przebiegnie akcja, w dużym stopniu będzie zależało właśnie od nich. Pewne braki sprzętowe będą musiały być nadrobione doświadczeniem, zdobytym m.in. na warsztatach. Ze względu na odległość od jednostki oraz górzyste ukształtowanie terenu pierwszy KDR z PSP przybyły na miejsce zdarzenia może zastać sytuację opanowaną lub całkowicie rozwojową. Wszystko zależy od tego, jak skomplikowane okaże się zdarzenie, a także jak szybko zbiorą się i wyjadą zastępy OSP.

Podczas tego typu zdarzeń należy zwrócić uwagę na logistykę akcji. W trakcie ćwiczeń strażacy mieli do dyspozycji ciepłe pomieszczenie, w którym mogli się przygotować do działań, przebrać. W przypadku prawdziwego zdarzenia w okresie zimowym pomieszczenie to będzie z pewnością zimne, przynajmniej na początku. Warto więc pomyśleć na etapie dysponowania sił i środków o namiocie pneumatycznym z nagrzewnicą ciepłego powietrza, który posłuży także jako idealne miejsce zabezpieczenia osoby poszkodowanej wyciągniętej z wody do czasu przybycia zespołu ratownictwa medycznego.

Bartosz Zdęga, dowódca zmiany JRG Bystrzyca Kłodzka
fot. Bartosz Zdęga

luty 2019

do góry