• Tłumacz języka migowego
Po godzinach Emilia Klim

Kolekcjoner historii

17 Lutego 2023

Mł. asp. Grzegorz Stój działa w pożarnictwie już od 10 lat. Zaczynał jako ochotnik w OSP Wesoła. Przygodę z zawodowym ratownictwem rozpoczął w lotniskowej straży pożarnej lotniska Chopina. Od 5 lat służy w szeregach KM PSP m.st. Warszawy. Od 2010 r. para się nietypowym dla zawodowego strażaka zajęciem, a mianowicie rekonstrukcją historyczną.

Człowiek o wielu twarzach

Mł. asp. Grzegorz Stój jako strażak Zakładowej Zawodowej Straży Pożarnej PKP Chojnice, 1995 r. fot. Mikołaj JaworskiUrodził się w 1992 r. w Warszawie. Jest absolwentem Akademii Obrony Narodowej - studiował zarządzanie kryzysowe na Wydziale Bezpieczeństwa Narodowego. Po ukończeniu studiów przez pewien czas wykonywał pracę biurową zgodną ze zdobytym wykształceniem. Stwierdził jednak, że praca za biurkiem to zupełnie nie jego działka. Postanowił więc poszukać innej ścieżki zawodowej i tak trafił do lotniskowej straży pożarnej na warszawskim Okęciu. Przepracował tam dwa lata i choć praca na lotnisku dawała mu wiele satysfakcji, postanowił coś zmienić. Postawił na PSP.
Obecnie pełni służbę na stanowisku ratownika w JRG 15 w Warszawie. W ramach służby ukończył SP PSP w Bydgoszczy, a w ubiegłym roku CS PSP w Częstochowie - uzyskał stopień młodszego aspiranta. Jest członkiem grupy USAR Poland i Specjalistycznej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej „Warszawa 9”. Działa również jako ochotnik w OSP Wesoła.
Dodatkowo z wykształcenia jest ratownikiem medycznym. Pracuje jako kierowca-ratownik w warszawskim pogotowiu ratunkowym. - Zawsze mówię, że nie jestem ratownikiem medycznym, ale ratownikiem medycznym straży pożarnej. Moje podstawowe działanie to bycie strażakiem, a ratownik medyczny wspaniale to uzupełnia - podkreśla mł. asp. Grzegorz Stój. Swoją przygodę z ratownictwem rozpoczął w Harcerskim Ochotniczym Pogotowiu Ratunkowym, skąd trochę przez przypadek trafił do OSP. Tak się to wszystko zaczęło.

„Aktor”

Poza pracą zawodową ima się nietypowego zajęcia, a mianowicie rekonstrukcji historycznej. Odtwarza sylwetki wojskowe, mundurowe i cywilne, od okresu napoleońskiego, aż po czasy współczesne. Wspólnie z grupą pasjonatów udało mu się zgromadzić kilkadziesiąt sylwetek żołnierzy, policjantów, a także zebrać umundurowanie strażackie oraz ratownicze, w którym ruszano do akcji kilkadziesiąt lat temu.
Mł. asp. Grzegorz Stój jako saper szturmowy w ruinach Koenigsberga, 1945 r. fot. Maciej Domański / MacDom FotoKolekcja prezentowana jest podczas rekonstrukcji historycznych, imprez oraz wydarzeń takich, jak np. noc muzeów czy święta narodowe. Dzięki inscenizacjom widzowie mogą przenieść się w czasie i poczuć jak świadkowie danego wydarzenia. Przedstawienia cieszą się bardzo dużym uznaniem i zainteresowaniem ze strony odbiorców.
Członkowie grupy biorą też udział w produkcjach filmowych, m.in. jako tzw. rekonstruktorzy epizodyści w filmach fabularnych. Przygotowują pojazdy, mundury oraz sprzęt typowe dla danego okresu i odtwarzają określone w scenariuszu role, m.in. strażaków. Również na tym polu nasz bohater może pochwalić się nie lada doświadczeniem. Bycie zawodowym strażakiem ułatwia odgrywanie ról - mł. asp. Grzegorz Stój ma wiedzę, jak ma prawidłowo zagrać postać, w którą się wciela. Odtwarza wtedy czynności, które wykonuje zawodowo, na co dzień.
- Moja praca w filmie pozwala również na sięgnięcie do umiejętności strażaka czy ratownika medycznego. Obserwuję podczas różnych interwencji policjantów i później wykorzystuję te obserwacje, to procentuje na planie - twierdzi.
Jak przygotować mundur na potrzeby inscenizacji? To już praca prawie dla detektywa. Wszystko zaczyna się od zebrania materiałów źródłowych o danym mundurze. Następnie trzeba przeanalizować wszelkie wspomnienia, regulaminy, fotografie i nagrania filmowe. Na podstawie tych wszystkich elementów można zbudować określoną sylwetkę, która możliwie jak najwierniej będzie odpowiadała realiom epoki. Czasami nie jest to łatwe, po wielu latach niekiedy okazuje się, że źródła wzajemnie się wykluczają.
Mł. asp. Grzegorz Stój twierdzi, że ani on, ani jego ekipa nie czują tremy, występując przed kamerą: - Nie mamy tremy, bo nie jesteśmy aktorami. Gramy to, co robimy na co dzień. Mamy dobrze wykonywać swoją robotę. Jako mundurowi umiemy chodzić i zachowywać się w mundurze. A mundur trzeba umieć nosić, to swego rodzaju sztuka. Aktorzy zawodowi mają z tym problem, oni po prostu tego nie czują.
Stroje, sprzęt oraz pojazdy wykorzystywane w inscenizacjach oraz produkcjach filmowych pochodzą ze zbiorów znajdujących się w Izbie Historii Ratownictwa OSP Wesoła.

Izba Historii Ratownictwa

Izba Historii Ratownictwa (IHR) przy OSP Wesoła powstała w 2020 r., by podtrzymywać pamięć o historii służb ratowniczych i sprawować opiekę nad dokumentującymi ją pamiątkami. Jej założycielami są mł asp. Grzegorz Stój oraz sekc. Maciej Kalinowski, również ochotnik i funkcjonariusz JRG 3. W kolekcji znajduje się wiele ciekawych eksponatów: umundurowanie, armatura wodna, sprzęt strażacki oraz pojazdy pożarnicze.
Od momentu powołania IHR pomysłodawcy wspólnymi siłami wciąż powiększają jej zbiory. Część eksponatów stanowią repliki, część została zakupiona, a niektóre przygotowują własnymi siłami w dużych rozmiarów warsztacie przy OSP Wesoła. Izba otrzymuje również sporo gadżetów i różnego rodzaju pamiątek od zaprzyjaźnionych jednostek OSP.
3. Samochody Izby Historii Ratownictwa OSP Wesoła GLBAPr 0,4/0,2+50 FSC Żuk A151C i SLOp FSO Fiat 125p fot. Mikołaj JaworskiNiedawno zbiory powiększyły się o przedwojenne mundury. Ich stan obecnie może nie jest najlepszy, ale istnieje możliwość ich pełnego odrestaurowania. Wymagają sporych nakładów pracy konserwatorskiej, jednak mniej więcej za pół roku będą mogły zostać zaprezentowane podczas pokazów.
Sesja fotograficzna z okazji jubileuszu 110-lecia „Przeglądu Pożarniczego”. Mł. asp. Grzegorz Stój stoi pierwszy z prawej fot. Agnieszka Kubilus / Quadrat StudioKolekcja liczy około 40-50 mundurów strażackich z okresu PRL-u oraz przedwojennych. Eksponaty wykorzystywane są m.in. na potrzeby tworzenia inscenizacji pokazów czy w produkcjach filmowych. Udostępnianie ich filmowcom pozwala pozyskiwać środki finansowe na dalszą działalność izby, np. na naprawę eksponatów czy na zdobywanie nowych.
Samo utrzymanie zabytków jest drogie. Jest to niestety problem większości muzeów. Trzeba przecież utrzymać sprzęt w dobrym stanie technicznym, a jeśli jeszcze chodzi o motopompy czy samochody strażackie, tak jak w tym przypadku, to trzeba wszelkimi siłami zadbać o ich sprawność. W tym roku prawdopodobnie IHR podejmie próby uruchomienia przedwojennej pompy strażackiej Polonia - strażacy chcą, by miała jeszcze możliwość podania wody, a nie była tylko jednym z wielu stacjonarnych eksponatów.
Obecnie nie ma niestety możliwości udostępnienia eksponatów zwiedzającym. Izba nie dysponuje odpowiednimi pomieszczeniami, które umożliwiłyby pokazanie kolekcji. Przedmioty zajmują pomieszczenia magazynowe OSP Wesoła. Jedyna możliwość zapoznania się z nimi to różnego rodzaju wydarzenia, filmy czy chociażby media społecznościowe. Jednostka organizuje również tzw. dzień otwarty koszar. Można wtedy w pełni podziwiać zgromadzone okazy. Zwiedzający mogą obejrzeć m.in. mundury strażaków i zobaczyć, jak zmieniały się one na przestrzeni lat - np. jak od wełny i bawełny przeszliśmy do mundurów piaskowych, kamer termowizyjnych itp. IHR ma również zabytkowe wozy strażackie - GLBAPr Żuka i SLOp Fiata FSO 1500. Są one również wykorzystywane w inscenizacjach i filmach.
Warto wspomnieć, że część eksponatów wzięła udział w sesji fotograficznej wykonanej na potrzeby miesięcznika „Przegląd Pożarniczy”. Można je było podziwiać w ubiegłorocznym jubileuszowym numerze czasopisma. Niektóre z nich mł. asp. Grzegorz Stój osobiście zaprezentował czytelnikom.

Emilia Klim Emilia Klim
do góry