• Tłumacz języka migowego

Aktualności

znaleziono wiadomości: 70

Wiwat strażacki Jubilat!

Wiwat strażacki Jubilat!

Wiwat strażacki Jubilat!

To już 110 lat! Trudno uwierzyć, że od pierwszego wydania „Przeglądu Pożarniczego” minął ponad wiek. Na przestrzeni tego czasu miało miejsce mnóstwo wydarzeń: odzyskaliśmy niepodległość, przeżyliśmy wojny, długie lata komunizmu i jego upadek, staliśmy się częścią NATO i Unii Europejskiej. „Przegląd Pożarniczy” również się zmieniał...

W świecie artyzmu

W świecie artyzmu

W świecie artyzmu

Początki zazwyczaj bywają trudne. Trzeba się zmierzyć ze sprawami codziennymi i otoczeniem, które lubi działać na przekór. Ale Aleksandra Radlak ma to już za sobą i najwyraźniej problematyczne okoliczności wzmocniły ją i pomogły ukształtować zdolną, twórczą duszę. Jest tłumaczką, pisarką, poetką… A naszym czytelnikom dała się poznać jako profesjonalistka, która nie boi się niczego, a już na pewno nie pożarnictwa.

Retrospekcja w Polskę 1912

Retrospekcja w Polskę 1912

Retrospekcja w Polskę 1912

Rok 1912 to rok wielu wydarzeń - wtedy właśnie zmarł kronikarz Warszawy Bolesław Prus, wtedy nastąpiło poświęcenie soboru św. Aleksandra Newskiego na placu Saskim (obecnie nieistniejącego), a polski biochemik Kazimierz Funk stworzył nazwę „witamina” (wyizolował tiaminę, czyli witaminę B1). Mimo to czas ten upłynął Polakom głównie pod znakiem polityki.

„Fajermański” dodatek

„Fajermański” dodatek

„Fajermański” dodatek

(Jubileuszowe echa) W „Przeglądzie Pożarniczym” znalazło się miejsce również dla entuzjastów historii pożarnictwa i ochrony przeciwpożarowej. Dodatek „Pożarniczy Przegląd Historyczny” zaczął się ukazywać w 1982 r. „Pragniemy, by dla interesujących się tematem stał się on cennym źródłem wiedzy, dla przypadkowych czytelników lekturą, która być może rozbudzi zainteresowania, dla wszystkich - świadectwem uroku

Nie chodzi o to, by się rozsypać

Nie chodzi o to, by się rozsypać

Nie chodzi o to, by się rozsypać

Strażacy są ludźmi i mają takie same słabości i problemy, jak każdy, ale im nie zawsze wypada się do tego przyznać. Na szczęście na horyzoncie widać zmiany i coraz większą świadomość strażaków, że mają prawo być ludzcy. O pracy psychologów w straży pożarnej opowiada koordynator ds. pomocy psychologicznej st. kpt. Jakub Góźdź. 

Przeglądzik

Przeglądzik

Przeglądzik

(Jubileuszowe echa) „Przegląd Pożarniczy” to nie tylko rzetelne artykuły o walorach merytorycznych, ale też stałe rubryki, które nadawały koloryt, urozmaicały treści i czyniły czasopismo jeszcze ciekawszym. Tak jest zresztą do dziś. Stałe rubryki pojawiały się w PP od lat. Oto kilka z nich.

Słowo wstępne 10/2022

Słowo wstępne 10/2022

Polskie pożarnictwo jest w przededniu znaczących zmian w zakresie ratownictwa medycznego - więcej ratowników, nowy kierunek w SGSP, ambulanse w powiatach do dyspozycji strażaków-ratowników. To dopiero zapowiedź, ale rozpoznajemy zagadnienie już teraz, bo na rewolucje warto być dobrze przygotowanym. Wątpliwości rozwiewają komendant główny PSP gen. brygadier Andrzej Bartkowiak i jego zastępca nadbryg. Adam Konieczny.

Uczą respektu do ognia

Uczą respektu do ognia

Uczą respektu do ognia

(Jubileuszowe echa) O tym, że filmy o tematyce pożarowej cieszą się dużym uznaniem i wzbudzają zainteresowanie, świadczy chociażby to, że wciąż powstają kolejne produkcje, w których ogień gra główną rolę. To zainteresowanie zaowocowało mnóstwem materiałów do omówienia na łamach PP - i mowa tu wcale nie o serii artykułów st. bryg. Pawła Rochali.

Wielka Woda

Wielka Woda

Wielka Woda

(Jubileuszowe echa) Pogoda czasem płata figle, urlopowiczom wciąż mało słońca, a rolnikom za dużo słońca lub za dużo opadów. Złoty środek jest wtedy, gdy nie ma susz i nie ma powodzi. Lata 90. XX w. były niestety bardzo wymagające i wystawiały służby, wśród nich PSP, na ciężką próbę. Kolejnym kataklizmem po dramatycznym pożarze lasu w 1992 r. była powódź 1997 r., przez swój rozmach nazywana powodzą tysiąclecia.

Rudziański dreszczowiec (wspomnienia uczestników akcji)

Rudziański dreszczowiec (wspomnienia uczestników akcji)

Rudziański dreszczowiec (wspomnienia uczestników akcji)

Tamtego dnia, kiedy czas stanął, a ogień zaczął trawić lasy nadleśnictwa Rudy Raciborskie, było bardzo gorąco i sucho. Środa 26 sierpnia 1992 r. zapisała się w pamięci strażaków pod znakiem upałów - termometry wskazywały 32°C, a dwa dni później w Kaliszu aż 38°C. Przy wietrze osiągającym około 13,5 m/s można było spodziewać się rychłej katastrofy.

do góry